[2008 Warszawa] Komentarze |
Autor |
Wiadomość |
Vinyanov
No way!

Pomógł: 9 razy Dołączył: 06 Lut 2004 Posty: 2312
|
Wysłany: 7 Lipiec 2008, 17:01 [2008 Warszawa] Komentarze
|
|
|
Oho, czyjaż uwaga natężona! Może wspomną na freelunchdesign.com? |
|
|
|
 |
devastator
Fantastic!


Wiek: 35 Dołączył: 01 Kwi 2004 Posty: 331 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 9 Lipiec 2008, 13:29
|
|
|
Ja wiem, że zlotowiczom nie chce się relacjonować spotkania, bo to wszystko widzieli, ale reszta chętnie by przeczytała jak było |
|
|
|
 |
petr
Administrator


Wiek: 34 Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1665 Skąd: Dąbrowa Górnicza / Kraków
|
Wysłany: 9 Lipiec 2008, 17:05
|
|
|
Syo tłumaczy swój post z FLD (jest tego naprawdę dużo) a ja robię galerię. Na dniach coś się pojawi |
_________________ score 217671 | floor 727 | combo 461 || NML/FML 493 | CCC1 150
|
|
|
|
 |
Anemic
Hey, good!


Dołączył: 25 Cze 2008 Posty: 14
|
Wysłany: 9 Lipiec 2008, 18:30
|
|
|
Przyznaj sie że jeszcze nie wszyscy wytrzeźwieli ;p |
|
|
|
 |
syo
No way!


Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 31 Sty 2004 Posty: 1957 Skąd: Wrocław/Olsztyn
|
Wysłany: 10 Lipiec 2008, 22:24
|
|
|
Pomyślałem w trakcie pisania relacji, że możnaby to załatwić w stylu opowiadania, by każdy mógł opisać po swojemu część zlotu Oto moja część
syo: Prawdę powiedziawszy, sam do końca nie wiedziałem czy pojawię się w Warszawie czy nie. Na jakieś dwa dni przed godziną "zero" wszystko stało się jasne - będę. I byłem. I choć nie było wielkich fajerwerek lub - co dla niektórych jest wyznacznikiem udanie spędzonego czasu (nie dla mnie) - hektolitrów alkoholu, to weekend w stolicy na długo pozostanie mi w pamięci - był dowodem na to, że taka mała gra jak Icy Tower zbliża do siebie ludzi. No, ale pokolei:
Do Warszawy miałem pociąg o godzinie 8:30 - żadnych przesiadek, pośpieszny. Pozostało tylko liczyć na dobry "skład" w przedziale. Po zakupieniu PSX Extreme udałem się do swojego pociągu i, na moje szczęście, nie było tak źle. No, może poza jednym małym mankamentem - kobiety z dzieckiem. O ile kobieta była spokojna, to po dziecku nie można było się tego spodziewać - mały, lalusiowaty chłopczyk zadający dziwne pytania i śmiejący się z dziwnych rzeczy (np. jarzeniówki). W rogu przy drzwiach młoda kobieta-śpioch, z którą notabene spotkałem się w drodze powrotnej z Warszawy, później dosiadła się jakaś parka i to tyle jeśli chodzi o skład przedziału. Na krzycącego dziwnego dzieciaka wpieprzającego żelki szybko znalazłem sposób i nie było to bynajmniej "z bejzbola w łeb" lecz zwykłe założenie słuchawek na uszy i przesłuchanie soundtracku z Legend of Legaia - chyba najlepszego jRPG w jakiego grałem, przynajmniej jeśli chodzi o fabułę i klimat. Polecam wszystkim tę ściężkę!
Podróż się dłużyła, a ja chcąc temu zapobiec robiłem co mogłem - przeczytałem kilka recenzji i działów w PE (co rzadko się zdarza), próbowałem pobić nawet rekord na fatalnie chodzącym na moim w200i Icy Tower Mobile. Zatrzymałem się chyba na 73. piętrze, po czym wyłączyłem. Nie tylko z nerwów lecz również z konieczności oszczędzania baterii w telefonie. Na niecałą godzinę przed dojazdem do Warszawy rozpadał się deszcz - im bliżej stolicy tym mocniej lało. Ale jak syo dotarł na miejsce to nie spadła ani kropla, hehe:). Na stacji Warszawa Zachodnia wysiadł dzieciak z matką ale na ich miejscu nie pojawił się nikt lepszy - młoda kobieta z dekoltem i obleśnym biustem, na który nie mogłem patrzeć. Całe szczęście zostało kilkanaście minut do wysiadki.
Dzwoni petr. Pyta się gdzie jestem. Po podaniu mu miejsca, w którym aktualnie się znajduję, przekazał mi informację iż wszyscy są już na dworcu i czekają na mnie. Powiedział też, że będzie krzyczeć by łatwiej było mi go znaleźć. I rzeczywiście - gdy tylko zbliżyłem się do wyjścia z pociągu usłyszałem głośne "SYOOO!". Odpowiedziałem cichym "Co?" - co jak co, ale będąc trzeźwym mam lekkie krępacje jeśli chodzi o krzyczenie w tłumie:). Byli wszyscy - roześmiany petr, wyluzowany Fabian, opanowany Piero, spokojny SaleiB i jeszcze wtedy tajemniczy Vinyanov (dwa lata temu w Krakowie mało ze sobą rozmawialiśmy to raz, a dwa że dwa lata to kawał czasu i mimo wszystko przydałoby się jeszcze trochę czasu by lepiej kogoś poznać). No właśnie, czy wszyscy? Po dotarciu na oficjalne miejsce zbiórki (wejście do Złotych Tarasów) niemal natychmiast zapytałem o kwaska. Cała piątka chóralnie odpowiedziała - "skończył karierę!" i wybuchła śmiechem. Ponoć oznajmił im to wtedy, gdy do niego zadzwonili. Komiczny motyw kończenia kariery i przeprowadzania się do Szwajcarii przewijał się przez cały zlot.
Policzyliśmy się ponownie i okazało się, że wciąż nie ma Artura. Petr wyszedł przed Złote Tarasy i rozglądał się za Arturem. Miałem nie podawać informacji o tym, że Warszawiak Artur się zgubił i tego nie zrobię:). Pozostali w międzyczasie porozmawiali ze sobą, inni pograli na ITM. Ja miałem okazję pochwalić się swoją zdezelowaną wersją. Wszyscy razem wyraziliśmy nadzieję, że gra ulegnie poprawie. Wracając do wątku Artura - zaczęliśmy się rozglądać w okolicy Złotych Tarasów zaczepiając przechodniów kultowym chyba już pytaniem "Artur?". W końcu znaleźliśmy go - przywitaliśmy się, zrobiliśmy parę fotek i nie spodziewając się już wizyty innych wyruszyliśmy w drogę. A to jak otoczyliśmy Artura wyglądało jak by banda dresów napadła na jakiegoś pechowca - Artur stał pod ścianą a pozostali otoczyli go zbliżając się coraz bardziej:).
W związku z tym, że część zlotowiczów musiało pokonać kilkaset kilometrów drogi by dotrzeć do Warszawy, stwierdziliśmy że przydałby się jakiś posiłek. Wybraliśmy, tak jak dwa lata temu, restaurację McDonalds. SaleiB postanowił się pochwalić wiedzą na temat McD i oznajmił, że lokal, do którego idziemy jest pierwszym lokalem tej sieci w Polsce! Po zamówieniu i krótkiej rozmowie z panią ekspedientką, która nie życzyła sobie by robiono jej zdjęcia (choć aparatem celowano w drugą stronę xD) udaliśmy się na degustację. Pamiętam tylko, że Viny zamówił dwa Cheeseburgery i frytki, Piero wziął chyba WieśMaca, a Fabian wziął kawę. I głównie o kawę chodziło - okazało się, że Fabian zbiera promocyjne naklejki z kubków. Przed wizytą w McDonalds miał 3, po dodaniu naklejki z kawy swojej i syo miał 5, a więc brakowało tylko jednej naklejki do gratisowej dużej czarnej. I tutaj do akcji wskoczył petr - powolnym tajniackim krokiem przeszedł się po piętrze i parterze restauracji w celu odnalezienia wśród klientów kubka dużej kawy i wyciągnięcia od nich naklejki. Misja zakończyła się niepowodzeniem. Tak się przynajmniej wydawało do momentu wyjścia bo przy stolikach rozstawionych przed McDonalds siedziały dwie młode kobiety. I tutaj Piotrek odnalazł swoją ostatnią szansę - szybkim krokiem podbiegł do rozmawiających pań, przeprosił, w reporterskim stylu naświetlił sprawę i poprosił o naklejkę! Mission Acomplished! Fabian skoczył po gratisową kawę i mogliśmy ruszać dalej. |
|
|
|
 |
petr
Administrator


Wiek: 34 Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1665 Skąd: Dąbrowa Górnicza / Kraków
|
Wysłany: 10 Lipiec 2008, 22:30
|
|
|
Ano dobry pomysł, jak złapie mnie wena to coś skrobnę.
EDIT hej hej a może każdy opisze cały zlot ze swojego punktu widzenia? Ty zrobiłeś już połowę
Z tym że to nie nadaje się na newsa a na tym mi najbardziej zależało Może mógłbyś, no wiesz, walnąć na pl to co najważniejsze, bez relacji minuta po minucie, tylko tabelki z wynikami itd. Jakby co to ja to zrobię.
Aha, Sal ratuje mi skórę i zajął się galerią zdjęć (sam z siebie, żeby nie było że znowu na kogoś zwalam robotę ;p). Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie, na pewno się przyda |
_________________ score 217671 | floor 727 | combo 461 || NML/FML 493 | CCC1 150
|
|
|
|
 |
syo
No way!


Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 31 Sty 2004 Posty: 1957 Skąd: Wrocław/Olsztyn
|
Wysłany: 10 Lipiec 2008, 22:35
|
|
|
Ok, w takim razie ciąg dalszy mojej nastąpi |
|
|
|
 |
Pirochemik
Splendid!


Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 06 Gru 2005 Posty: 531 Skąd: Iława/Warszawa
|
Wysłany: 14 Lipiec 2008, 13:52
|
|
|
Syoo, nie mogę;) Zajebiście morda mi się cieszyła jak to czytałęm;)
"Artur?"
"SKończyłęm karierę:O"
I Najwżniejsze, "Przepraszam Panią, zbiera może Pani naklejki prmocyjne... " hehe
Na żywo jednak było lepiej, kto nie był niech żałuje;d
Można by o tym ksiażkę napisać, Syo napisał rozdział pierwsy;d Who is next?
"english is goot to be ppl in an icy tawer" - do dziś nie rozumiem co miało to znaczyć;) |
_________________ 1.3| FLOOR 1825 | SCORE 642454 | COMBO 787 | NML 1234 |
1.4| FLOOR 1577 | SCORE 468302 | COMBO 679 | NML 1126 |
Polska Lista Top Ten |
|
|
|
 |
petr
Administrator


Wiek: 34 Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1665 Skąd: Dąbrowa Górnicza / Kraków
|
Wysłany: 14 Lipiec 2008, 20:47
|
|
|
No Syo dopisze jeszcze do końca i ja napiszę oprócz tego swoją całość
Jego Wysokość Wen jest blisko, czuję to! |
_________________ score 217671 | floor 727 | combo 461 || NML/FML 493 | CCC1 150
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|